Na czym polega wykluczenie cyfrowe, a co daje inkluzywność? Jak zadbać o osoby, które nie czują się pewnie w kontakcie z technologią? Dlaczego warto pokazywać dzieciom różne ścieżki rozwoju i co ma z tym wspólnego komputer 6-latki z zamiłowaniem do humanistyki? O tym rozmawiamy z Kaliną Tyrkiel, projektantką treści, trenerką UX i wykładowczynią akademicką.
W swojej pracy zawodowej bardzo dbasz o inkluzywność. Często podkreślasz, jak ważne jest projektowanie rozwiązań i produktów cyfrowych, które będą ułatwiać ludziom życie, a nie utrudniać i stwarzać bariery dla niektórych grup społecznych. Czy spotykasz się na co dzień ze zjawiskiem wykluczenia cyfrowo-społecznego?
Kalina Tyrkiel: Mój świat zawodowy wypełnia technologia, więc można wpaść w pułapkę myślenia, że wszyscy mają do niej jednakowy dostęp. Łatwo zapomnieć, że nawet jeśli zaprojektujemy fantastyczne rozwiązanie UX, to nie każdy będzie mógł z niego skorzystać na superwydajnym i nowoczesnym sprzęcie, którego my sami na co dzień używamy. Dlatego istotna jest świadomość takich zjawisk jak wykluczenie cyfrowe i dostrzeganie powiązań z wykluczeniem ekonomicznym. Bo przecież to nie jest tak, że dziś ludzie zupełnie nie mają nigdzie dostępu do sprzętu komputerowego. Technologia rozwija się bardzo szybko, pojawiają się nowe możliwości, ale niestety nie wszyscy mają szansę z nich skorzystać, np. z powodu barier finansowych, choć to nie jedyny czynnik.
Dynamiczny rozwój technologii sprawia, że zmienia się definicja wykluczenia cyfrowego. Co według Ciebie jest dzisiaj największym wyzwaniem?
Kalina Tyrkiel: Rozwijanie umiejętności krytycznego myślenia w kontekście sztucznej inteligencji. Dziś niemal każdy ma dostęp do AI, ale wciąż niewiele osób wie, jak korzystać z takich narzędzi w sposób refleksyjny. Wielu przyjmuje za pewnik to, co „mówi” do niego np. Chat GPT albo nie wie, jak poradzić sobie w sytuacji, gdy nie otrzymuje satysfakcjonującej odpowiedzi na niewłaściwie zadane pytanie. Widzę dużą potrzebę, by o tym mówić i edukować, ponieważ bezkrytyczne korzystanie z AI może finalnie powodować wykluczenie. Jeśli nie będziemy wiedzieli, jak zadawać pytania, nie będziemy potrafili komunikować się z AI, weryfikować źródeł wiedzy i dążyć do uzyskania jakościowych wyników naszych poszukiwań, ostatecznie ucierpią na tym różne sfery naszego życia, pozostaniemy bez dostępu do wartościowych informacji, nawet jeśli narzędzia cyfrowe będą na wyciągnięcie ręki…
Dla osób, które nie czują się pewnie w kontakcie z technologią, wspierające otoczenie ma ogromne znaczenie. Na czym Twoim zdaniem polega postawa włączająca? Co możemy na co dzień robić, np. w środowisku pracy czy w gronie rodzinnym, by inni nie czuli się wykluczeni cyfrowo-społecznie?
Kalina Tyrkiel: Często prowadzę szkolenia online i staram się nie zakładać z góry, że wszyscy uczestnicy będą mieli taki sam poziom znajomości narzędzi cyfrowych. Podobną zasadę stosuję w codziennej pracy zawodowej i w życiu prywatnym.
- Jako trenerka na początku robię wprowadzenie i pokazuję, jak korzystać z poszczególnych funkcji, następnie upewniam się, czy wszystko jest zrozumiałe i dopiero zapraszam do zadawania pytań.
- Jeśli zaczniemy spotkanie od pytania, czy wszyscy wiedzą, jak posługiwać się danym narzędziem, platformą, jest duże ryzyko, że niektórzy po prostu nie przyznają się, że czegoś nie potrafią. Taki wstyd w sytuacji grupowej jest naturalny. Jako osoby prowadzące możemy temu zaradzić.
- Poświęćmy chwilę na jasne, przejrzyste wprowadzenie. Dzięki temu wszyscy czują się komfortowo i bezpiecznie włączeni w dynamikę warsztatową.
- Niezależnie od tego, z jaką sytuacją zawodową mamy do czynienia, nie róbmy założeń, że każdy posiada takie same kompetencje cyfrowe.
- Pamiętajmy, że nasz żargon firmowy czy skróty mogą nie być dla wszystkich zrozumiałe, np. dla osób, które dopiero dołączyły do organizacji.
- Dzisiaj praca często odbywa się w zespołach zróżnicowanych pod względem wieku, warto potraktować różnorodność jako okazję do wymiany wiedzy i umiejętności, wzajemnego wsparcia również w zakresie nauki technologii.
- Wejdźmy w buty osoby, która czuje się niepewnie. Wszystko zaczyna się od empatii! Ogromnie przydaje się także w środowisku rodzinnym, prywatnym. Dla przykładu: osoby starsze często czują się onieśmielone w kontakcie z technologią, wręcz pojawia się u nich coś w rodzaju wyuczonej bezradności – nie chcą się nauczyć obsługi internetu, „załatwić” spraw online i od razu same się wycofują, oddają to w ręce kogoś młodszego.
- Ważne jest, żeby takie osoby wspierać, by nie czuły się zawstydzone i uwierzyły, że wiek nie jest tutaj przeszkodą. Warto wykazać się wyrozumiałością i cierpliwością, pokazać krok po kroku, jak mogą ułatwić sobie codzienność przy pomocy nowych technologii. Z kolei dzieci warto wspierać w rozwijaniu umiejętności, które przydadzą im się w szkole czy w późniejszej pracy.
Jesteś humanistką w branży IT. Czy jako dziecko interesowałaś się komputerami i możliwościami, jakie daje przestrzeń cyfrowa?
Kalina Tyrkiel: Bardzo wcześnie, bo już w wieku około 6 lat miałam dostęp do komputera. To był czas, gdy dużo mówiło się o zagrożeniach w sieci, więc moi rodzice również mieli w sobie trochę obaw. Szybko zobaczyli, że dzięki internetowi uczę się angielskiego czy obsługi Photoshopa. Stwierdzili, że może przyda mi się to w przyszłości w pracy, i zdecydowanie mieli rację. Dzisiaj dzieci też potrzebują wsparcia dorosłych, którzy będą pokazywać, jak dzięki technologii można dbać o swój rozwój. To wspaniale, że projekt Hakersi daje przestrzeń do próbowania, testowania różnych ścieżek. Mimo że zawsze interesowała mnie technologia, to z racji bycia humanistką nie dostałam w szkole takiego „połączenia z komputerem”. Ten obszar był zarezerwowany bardziej dla umysłów ścisłych. Cieszę się, że to się zmienia na przestrzeni lat. Ukończyłam studia psychologiczne i od lat pracuję w branży IT, ale wszystkim dzieciakom życzę, by niezależnie od tego, jakie przedmioty szkolne lubią i w czym czują się mocne lub słabe, już w toku nauki miały szansę poznawać różnorodność świata technologii. Na pewno to się bardzo przyda na różnych etapach życia, a może zaprowadzi do z pozoru nieoczywistych wyborów zawodowych?
Kalina Tyrkiel: Projektantka treści z zawodu, psycholożka z wykształcenia, trenerka UX writingu i wykładowczyni akademicka (AGH, WSE, SWPS). Obecnie pracuje w Zendesk. Szkoli i doradza międzynarodowym korporacjom, agencjom, organizacjom sektora publicznego i startupom na różnych etapach rozwoju.